11 września, 2010



jestem wściekła, okropnie!! no, ale cóż.
w tej chwili powinnam to wszystko zwyczajnie olać, pomimo tego, że nie jest to tak proste jak myślałam.


poza tym, dziwię się sobie, że kompletnie nie rusza mnie to, co się teraz dzieje. to, co kiedyś było dla mnie tak cholernie ważne. każda rozmowa, jakikolwiek kontakt z Tobą jest mi zupełnie obojętny, taki zwyczajny, całkiem inny niż kiedyś. pamiętam wszystko, wszystko. a przecież tyyyle tego było. i zawsze pod ręką miałam klaudynę, która słuchała tej monotonnej gadki na temat tego co się działo. pamiętam nasze piątkowe popołudnie, 22 stycznia i to, co działo się potem, dramat, dramat, dramat!
 tak czy inaczej, było naprawdę fajnie.
ale pomimo wszystko, tak jest lepiej, więc lajtooowo.♥
('pokaż, jak mnie kochasz'- nie wierzę, że Ci przeszło, tak na dobre, hęęę;>)



1 komentarz: