25 października, 2010



przyzwyczaiłam się już to takich sytuacji, to chyba dobrze.
wszystko zapowiada się optymistycznie, dosłownie.


wydaje mi się, czy ktoś na siłę próbuje coś udowodnić?
nie chce mi się tego komentować, w żaden sposób.
  piąteczka, po prostu.


i found a way to let you in,  

24 października, 2010

ミス

'sometimes i feel, like i wanna
leave this place for good' 

i really love that feeling, when i know, that there's a person, who is exactly like me.
our incredibly plans and conversations about the future,
which is gonna be as amazing as our life at the moment-or i guess better :>
everything is possible, specially for us.
isn't it great?



+im too tired to think about that.
im done.
lovelovelove

あなただけの必要がある




chyba sobie odpuszczę, nic mi się nie chce.
a myśl o jutrzejszym dniu, w szkole, której mam serdecznie dość jest już całkiem dobijająca. 


nie lubię ludzi ograniczonych, mających ciągle jakieś 'ale'. szału można dostać, dosłownie.


-

'the sweetest sadness in your eyes. clever trick.'

thinking too much.

thinking too much.


thinking too much.


thinking too much.
thinking too much...

hiiiiih:>

'mr perfect'! you are not as perfect as i tought you are.
 and i instinctively knew about every single move, that you were making.
 actually you're really primitive, believe me.
 and the only thing we can call 'almost perfect' is my instintc, which is right, isn't it?

BUT,

who cares? i quickly got accustomed to you so i don't care.
 i'm not gonna change you, that's your life, your embarassing games.
 im careful.


and. yes- you're the sweetest person in the world, when you look at me like that.




-chyba powinnam zakończyć tą żenującą notkę,
chwilowy dramat, chwilowo zakończony.
i jest przecież pięknie w tej chwili!




23 października, 2010



dużo się dzieje. zbyt dużo, żeby o tym pisać.
jest dobrze, to mi wstarczy.

19 października, 2010

tak, to było słodziutkie. więc dlaczego w dalszym ciągu myślami jestem gdzie indziej.
męcząąąące to!


-


jebłam.

18 października, 2010


cieszę się, że 'po prostu gotuj' się odezwał, cieszę się, że wszystko zacznie ci się układać tak jak należy.
w końcu zawsze, wszystko jest tak jak ma być, trzeba tylko troszkę poczekać.

okropnie męczący dzień, a przede mną jeszcze wieczór z chemią. ale to tylko dlatego, że jutrzejsze popołudnie chcę mieć całkowicie wolne, nie bez powodu przecież. 
jedynie wieczorem zahaczymy o walkera. jest dobrze. 
♥♥


 





you gonna lose that girl...




17 października, 2010

dzisiaj zapowiada się kolejna nieprzespana noc.
mmmmrrh, brak motywacji, jakby inaczej.

moja obojętność z dnia na dzień jest coraz większa, nie pomyślałabym, że tak będzie.
i chyba nie mam już ochoty na to wszystko, serio.

+więcej takich rozmów proszę.




*ZNOWU!*
-.-

16 października, 2010

14 października, 2010



jutro jednak vavamuffin, czyli po raz kolejny planowana noc się nie udała.
jest mi okropnie smutno, nawet nie wiem dlaczego. bardzo, bardzo chciałabym się do ciebie przytulić, a fakt, że na tą chwilę jest to niemożliwe, dobija mnie jeszcze bardziej.


11 października, 2010

wszystko spoko, czekam na kolejne niesamowicie zaskakujące informacje.
a coś czuję, że będzie ich jeszcze spooooro, w końcu to dopiero początek!
 i like it!
no, bo przecież jest miło, prawda?
:>


troszeczkę inne plany co do piątku, tak mi się przynajmniej wydaje.
a na razie, potrzebuje kawy i naprawdę konkretnej rozmowy- k.!
aaa, no i dajcie mi w końcu ten śnieg, deseczka czeka, a ja chcę już!


pięć

10 października, 2010

ooo tak!
teraz mogę powiedzieć, że jest naprawdę idealnie, pod każdym względem.
 szkoda tylko, że nie zdążyłam napisać wypracowania na jutro, to się wytnie przecież:>
nic dodać, nic ująć. niech tak już lepiej zostanie


:>

09 października, 2010

mmmm.
przyjemnie. bardzo.


lubię tak marnować czas, klaudyna, h5!
piąteczek też będzie fajny, o ile wszystko będzie tak jak ma być.
600w3h, mega najlepiej!



+jest prawie idealnie i niech tak już lepiej pozostanie.
prawie, ale na tą chwilę to zdecydowanie mi wystarczy.


eeeeehkm.

08 października, 2010

jestem okropnie niezdecydowana, przynajmniej na tą chwilę.
dajcie mi jutrzejszy dzień, proszę!

-



brak jakiejkolwiek motywacji, ale jest spoko przecież.
nie mam pojęcia, po co mi antybiotyki, skoro z gardłem jest już raczej okej. 

przyzwyczaiłam się chyba do tej całej sytuacji, bo na tą chwilę jesteś mi już całkiem obojętny. lajtowo

zaraz biorę się za jakiś film, bo na nic innego nie mam dzisiaj ochoty.
jutro będzie przekochane! oo tak :>



05 października, 2010

chris w. jak najbadziej spoko, ale jestem troszeczkę zaskocznona przedziałem wiekowym, pierwszy raz tak mam. tak, czy inaczej, i like it! za jakieś 8 miesięcy, certyfikat będzie w łapce, nie ma, że nie!


od niedzieli, coś ewidentnie jest ze mną nie tak;o
jestem całkowicie nieogarnięta!

i w dalszym ciągu,
waiting, waiting, waiting
...




'late night sex so wet it's so tight,
you could have whatever you like, baby.'

04 października, 2010

jednak to nie jest takie proste jak myślałam. pomimo tego, że w żaden sposób nie powinno mnie to ruszać, taki napływ informacji robi swoje. a ja nie mam na to wpływu. jedyne co mogę zrobić, to słuchać dalej i wbrew sobie mówić, że jest tak jak ma być. przecież to tylko głupi sentyment, którego całkiem niedawno się pozbyłam, szkoda, że na tak krótko.
możliwe, że sierpniowa decyzja, była złą decyzją.
nie lubię używać słów 'cofnąć czas' i teraz też tego nie powiem.

bo, jakby nie patrzeć, sierpień był miły. i właśnie to miało ogromny wpływ na tą sytuację.
przecież wtedy byłam jak najbardziej skupiona na jednej osobie, nie zwracałam uwagi na całą resztę.
 a czy to miało jakikolwiek sens- nie wiem. 
wiem na pewno, że teraz nie ma to najmniejszego znaczenia, bo w prymitywny sposób uległam temu co mówili inni, tworząc chore akcje i myśląc tylko o sobie.
skutki mojego egoizmu i braku zaufania są jakie są. 
na tą chwilę mogę tylko powiedzieć, że przenigdy nie będę próbowała przywłaszczyć sobie drugiej osoby. sama siebie nie rozumiem, serio.

koniec z rozmyślaniem nad tym co było, jedziemy dalej, misiaki!


+opierdalam się, a nie powinnam.
++już dzisiaj klaudyna! zaokrąglone's back! jeszcze tylko równiutkie 12h!:>
+++wtorek, prawda?


02 października, 2010

moje oko, po wczorajszej nocy i spotkaniu z łokciem jest w stanie tragicznym. mam nadzieję, że siniak zejdzie do poniedziałku! no przecież musi!
okej, zbieramy się.


'when i see your face,
there’s nothing that i would change.
cause you’re amazing'
:>
yeeea, wczoraj było zdecydowanie najlepiej!
 szał jak nic!


jak najszybciej muszę się pozbyć bólu głowy, przecież zaraz trzeba wychodzić.


+od przyszłego tygodnia może być napraaawdę ciekawie, ooojj tak:>


mmm