10 listopada, 2010


-

słodki chill, na dzień dzisiejszy zdecydowanie mi wystarczy. nie mam ochoty na nic innego, dosłownie.

moje ambitne 'plany' szlag trafił, z resztą nie po raz pierwszy. i jak zwykle zawdzięczam to babiii, która w najmniej odpowiednim momencie przysyła ciasto czekoladowe:< daaamn!

zrobimy tak, że będą to najsłodsze dwa dni, taaaak, tak!
coraz ciekawsze plany, obszerniejsze wizje, wszystko prostsze do zrealizowania, jest dobrzeee, najlepiej!


♥♥♥♥♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz